Witamy wszystkich śledzących nasze remontowe zmagania. Mamy nadzieję, że nasza relacja dostarczy Wam wielu pozytywnych emocji i przy okazji odrobinę wiedzy papierkowo - budowlanej. Zachęcamy do podjęcia podobnych wyzwań wszystkich nieśmiałych Bobów Budowniczych.
Jakie to życie jest nieprzewidywalne. Kto by pomyślał, że już (eh, zapomniałem, że ten czas tak szybko leci) w wieku 25 lat będę miał swoje własne miejsce na ziemi. Tyle tytułem wstępu i wynurzeń natury egzystencjalnej.
Moje skromne miejsce na ziemi ma postać parterowego domu z wysokim podpiwniczeniem, w którym znajduje się miejsce na jeden samochód (do 10 m, czyli de facto na 2 samochody), kotłownia i spichlerz. Poddasze nie jest użytkowe, w najwyższym punkcie ma 240 cm, a przy ścianach 90 cm. Powierzchnia mieszkalna to ~80 m^2. Dom wg projektu jest domem piętrowym i z taką myślą był budowany w roku 1978. Fundamenty i całość konstrukcji jest zatem przewidziana do podniesienia o jedno piętro. Nieruchomość stoi na działce o powierzchni 600 m^2. Obok domu, w jej skraju stoi wiata wraz z kanałem (mój obiekt marzeń). Działka jest wolna od zabudowań o strony elewacji południowej oraz wschodniej, gdzie rozciąga się ogród (przy tej powierzchni działki powinienem chyba powiedzieć "znajduje się" :).
Mam mnóstwo pomysłów na urządzenie wnętrza, przebudowy i aranżacje. Cała wizja zapewne zmieni się jeszcze wielokrotnie, aż do finalnego efektu. Prace potrwają nie mniej niż pół roku zanim będzie można powiedzieć "gotowe", a to ze względu na to, że 99,9% prac będę wykonywać samodzielnie. Jedno jest pewne - następną świąteczną choinkę postawimy już we własnym domu 🙂