To co w zamyśle miało trwać 2 dni ostatecznie zajęło mi... trochę więcej. Obudowie kominka i jego wizji były już poświęcone wpisy, ale w ramach podsumowania zacznę od garści informacji technicznych i rozwiązań technologicznych:
- Wkład kominkowy to Lechma PP-190 Standard LUX o mocy 14kW.
- Rury czarne 2mm osadzone w murze na zaprawie szamotowej oraz dalej w warstwie płyt krzemianowo wapniowej na uszczelniaczu wysokotemperaturowym i sznurze (tak na wszelki...)
- Dolna część obudowy kominka to cegły szamotowe stawiane na sztorc o grubości 6,5cm klejone na mieszance zaprawy szamotowej i cementu. Cegły przy ścianie zostały do niej zakotwiczone.
- Tylną część obudowy oraz górną stanowią wspomniane wyżej płyty krzemianowo wapniowe produkcji PROMASIL 950 KS. Tylne płyty mocowane na klej (zużyłem niecałe 3 opakowania na cały kominek) oraz na kołki. Górna konstrukcja wyłącznie klejona.
- Dystrybucja ciepłego powietrza została ostatecznie poprowadzona przez ścianę do klatki schodowej za pomocą rury spiro 150mm. Więcej szczegółów o dystrybucji ciepłego powietrza w odrębnych wpisie.
- Kratki wentylacyjne nawiewne: 11x42 cm, wywiewne: 17x49 oraz 17x30 [cm]
- Dolna część kominka obłożona kamieniem naturalnym Ginger (ten sam, który widzieliście w poprzednich wpisach we wnęce rozdzielacza podłogówki) na kleju Śmig F60. Zużyłem 80% opakowania 18kg.
- Z górną częścią obudowy miałem trochę dylematów. Chciałem uniknąć zabrudzenia mieszkania podczas szlifowania gładzi dlatego podjąłem decyzję, że na płyty krzemianowo wapniowe przykleję płyty karton gips ogniotrwałe. Tym sposobem musiałem jedynie wyprowadzić 2 narożniki.
- Farba użyta do pomalowania góry kominka, zwykła silikonowa.
- Półka wykonana z drewna, lakierowana bejcą oraz dwukrotnie lakierem matowym, a przymocowana na klej elastyczny Śmig.