45-46 dzień (18-19.08.2012)

45-46 dzień (18-19.08.2012)

Sobota

W dniu dzisiejszym odwiedzili Nas Zbyszek oraz Stach. Bliscy znajomi Oli.  Cel spotkania był bardzo konkretny, czyli ocena rozwiązań i zakreślenie prac do wykonania. Suma sumarum, jak najwięcej prac mamy wykonać w składzie: ja i ktosie 😉 Dostałem instrukcję i rady odnośnie osadzania belek ze stali konstrukcyjnej. Zatem najbliższe dni będą dla mnie bardzo pracowite. Został mi również wypożyczona sprzęt do ogarnięcia paru dodatkowych tematów: wyrównanie nierówności ścianek, usunięcie starej farby ze ścian. Najbliższy termin, kiedy może się u nas pojawić Stach i pomóc przy tarasie to 31.08-02.09. Do tego czasu ma nas również odwiedzić obywatel towarzysz inżynier, który wyda decyzję czy możemy usunąć obecną "opaskę" tarasu (ścianki oraz nadproże). Najciekawszym punktem wizyty Zbyszka i Stacha o której nie idzie zapomnieć to ich rada, aby zrzucić cały tynk z największej ściany domu 😉 Wiecie której? tej na której uzupełniłem ubytki, osadziłem puszki, ciąłem bruzdy i potem je łatałem... ah 😀

Niedziela

Niedziela minęła nam w nurcie prac związanych z budową konstrukcji hamaka 😉 Nie bez przesady piszę "konstrukcji", ale o tym za chwilę. W niedzielę odwiedzili nas również rodzice: Ewcia i Wojtek oraz koleżanka Aga B. znana w światku oświatowym pod ps. "Lusia" 🙂 Lusi towarzyszył jej mały kudłaty przyjaciel. Wracając do tematu hamaka o maksymalnym obciążeniu do 200 kg... Postanowiliśmy, że najlepszy miejsce dla niego będzie w pasie płyt chodnikowych. Płyty wylądowały na "skład - do wykorzystania", słupki do "składu - na złom" po czym rozpoczęło się kopanie rowu. Pod płytami w ziemi zakopana była farba w proszku w kolorze żółtym oraz ok 5l. gwoździ, zawiasów i innych elementów metalowych. Bajka! :] Ponieważ to moja pierwsza konstrukcja tego typu w życiu obawiałem się o jej stabilność... a ponieważ posiadam nadproża, których ostatecznie nie wykorzystam w domu, decyzja była prosta 😉 jedno z nich zakopujemy! Tym oto sposobem pomiędzy kotwy (pręt został przedłużony o dodatkowe 10-15 cm) wylądowało nadproże o długości 2,4 m, które z obu stron zostało zalane wraz z kotwami, betonem. Dziura okazała się "ciut" głębsza i większa objętościowo niż wydawało nam się na oko. Ostatecznie w ziemie znalazło się odpowiednio: kotwa nr 1: 125l betonu, kotwa nr 2: 125l betonu, nadproże: 67kg + beton do uzupełnienia przestrzeni: 25l. 300 kg będzie robić za stabilizację do hamaka na max 200kg... małe przewymiarowanie! 😀 Ale ale ale... lepiej w tę stronę niż w drugą 😉

Nie mogę pominąć części "towarzyskiej" tego zacnego dnia. Rodzice po powrocie z gór przywieźli nam oscypki, bunca, piwka oraz mały prezent 😉 Dziękujemy! Natomiast Lusia obdarowała Olę siatkami słoików do nalewek i przetworów. W gościach pojawiła się pysznym ciachem, dziękujemy i zapraszamy ponownie 😉

Leave a comment



Lusia

11 lat ago

Oj dziękuje, ze wspomiałeś. :))) taka jestem dumna. Potwierdzam, prace szły pełną parą, jestem pełna podziwu!!!! Tyle serca tam zostawiacie,że jak skończycie to będzie pięknie. Chodx ogród jest prześliczny czuć ręke Oli!!!Muszę nadmienic, że zostałam MEGA fantastycznie przyjeta i tak sie dobrze czułam w doborowym towarzystwie, że wpadłam na chwilke a zostałam na dużó dłużej - pozdrowienia dla pani Ewy i Pana Wojtka!!!Dziekuję!!!!! Trzymam kciuki!!!!

Hania

7 lat ago

Pracy dużo, ale chyba warto co?

Możej

7 lat ago

Warto warto 🙂

home (3)
Notice: ob_end_flush(): failed to send buffer of zlib output compression (0) in /home/mozej/public_html/mozej.pl/wp-includes/functions.php on line 5109