Poniedziałek
Ostatni dzień przed wylewką. Ostatnie poprawki, popraweczki. W tym samym czasie Ola brała udział w spotkaniu zorganizowanym dla mieszkańców naszego miasta przez włodarza. Dowiedziała się wielu ciekawych rzeczy, w tym o jednej bardzo ważnej dla nas - remoncie ulicy w br. 😉
Wtorek
W pracy byłem do 11, potem powrót do domu i praca zdalna 😉 Po jakimś czasie (oczywiście spóźnieni), pojawili się panowie od wylewki. Działali szybko i sprawnie. Przy okazji wysypywania piasku przez wywrotkę uszkodzili mi wypełnienie bramy. Nikt mnie nie zawołał, a Pan odjechał. Przy okazji zapłaty dałem sobie 30 zł rabat na spawanie.
- Nieustanne opady służą rośliną. Przed Państwem szpinak! 🙂
- Ekipa działa w niezłym tempie!
- Takie to niepozorne...
- ... jakby mokry piasek 😉
- Dylatacja
- Zacieranie
- Voilà
- Oj cieszyła się mordka na ten widok 🙂
- W piątek po pracy postawię pierwszy raz stopę na nowej posadzce 🙂
- Rozdzielacz
- W spadku dostałem dużo piasku. Przyda się m.in. na nową posadzkę do podpiwniczenia. Zamówimy ekipę +/- na sierpień 🙂
Środa - Czwartek
Schnie... schnie... schnie... schnie, a my odpoczywamy 🙂